ART the FACT

Wysłany: Nie 23:21, 12 Mar 2006

Mimo wszystko, że dziś okropniasta niedziela, nie wyspałam się w czasie
weekendu, zmarzłam, wiosna nie nadeszła i czeka mnie jeszcze nauka- dzisiejszy dzień mogę uznać za szczerze udany Smile

Niewiem, może owa wieść
nie zasługuję na umieszczenie jej w nowym temacie, ale w końcu o to tu
chodzi by pisać o rzeczach które nas cieszą Smile

Niezależnie jak znaczące one są prawda? Tak myśle... Wypowiedzcie się i Wy, jakie Was drobne rzeczy
cieszą? Rolling eyes

... buzinki :*:*:*

Wysłany: Nie 23:56, 12 Mar 2006

Mnie ciesza spotkania z Tobą mój Robalku. Nawet te kiedy widzimy się tylko momencik, te pare minut daje mi bardzo duzo dobrej energii. Kazdy Twój usmiech każde słowo jest tym co chę widzieć i słyszec juz zawsze. Kocham Cię.

Wysłany: Pon 0:28, 13 Mar 2006

Cóż za wyznanie....tak oficjalnie;)...Wiem cos o tym
Czymś co sprawia mi najwieksza radość..naprawde najwiekszą...i chyba bardziej szczesliwa juz byc nie moge...to chwile spędzone z Patrykiem...Dużo z was zna go dłużej niz ja....może nawet troche lepiej....Ale chyba tylko ja znam go z tej niepowtarzalnej strony... Wink

I chciałabym mu podziekowac za to, ze jest i sprawia, ze doceniam wartośc miłości każdego dnia, doceniam wszystko wokół mnie czy dzieje sie dobrze czy źle....staram sie być lepsza i częściej sie usmiechac bo mam dla kogo....Tak wiec kazdego dnia przezywam chwile radości..kieyd tylko o Tobie pomyśle...Moze to troche osobiste, ale chciałabym podzielic sie z wami tym jaka jestem szczesliwa...

Wysłany: Pon 2:30, 13 Mar 2006

Dziękuję Ci kochanie, że jesteś i mnie wspierasz. Szczególnie teraz, w tym bardzo ciężkim i okropnie depresyjnym dla mnie okresie. Kocham Cię strasznie i dziękuję za to, że po prostu jesteś. Twoja obecność i świadomość tego działa jak balsam.

"Kocham" to za mało...

Dziękuję...

Wysłany: Pon 18:13, 13 Mar 2006

Ojej. Ale się słodko zrobiło. Smile

I kto by pomyslał, że można się tak 'fajnie'. szczerze. przyjemnie ZGRAĆ... w dosłownym sensie u Was KiPu i Dante... Razz

i jeszcze takie moje skromne zdanie na rozpoczęty przez KiPu temat- mnie osobiście cieszy każdy szczery uśmiech taki promienny na twarzach moich bliskich ( tu mowa też o Was oczywiści moje Drogie Parki:) ). kiedy widzę taki uśmiech natychmiast robi się lepiej na duszy. Smile

to tyle. Pozdrawiam.

Wysłany: Pon 18:39, 13 Mar 2006

ble, ale tu słodko...idę na gorzką herbatę....
....tylko uważajcie aby nie przesłodzić!!!

Wysłany: Pon 18:43, 13 Mar 2006

Ok Cheef

Będziemy uważać.

Wysłany: Pon 18:51, 13 Mar 2006

Słodko, ale szczerze...a to nawazniejsze...Nie musisz mi za nic dziekowac..po to jestem, żeby być dla Ciebie....w każdej sytuacji;) eh..."Kocham" to za mało.....

Wysłany: Pon 19:37, 13 Mar 2006

bleeeeeeeeeeeeeee...

Wysłany: Pon 20:21, 13 Mar 2006

siempre <lol2> oo jaaaa... ! nie moge! ale się uśmiałam.. dobra jestes... Very Happy

Oni tu tak pięknie taki romans kręcą niczym w telenoweli brazylijskiej Patryk- filmowy Antonio zaś Ada- Esmeralda ( czy jakoś tak:P)i ta piękna MIŁOŚĆ... ach! co za promieniowanie. co za jedność. jeju. ale sie zagalopowałam... Very Happy

- a Ty taki komentarz... hehehehehehhehee... ale podobało mi się to. Smile

pozytywnie.! Siempre górą!. -- zaraz moim idolem zostaniesz <lol> więc nie galopuje dalej... Very Happy

lekkim kłusem wyjeżdżam z tego działu... Very Happy

Wysłany: Pon 20:32, 13 Mar 2006

Och aris. Czytając twoje posty dochodzę do jednej konkluzji: ja i Ada coś nie bardzo jesteśmy Ci mili, a zwłaszcza Ada. Np w tym temacie też wypowiedział się Dante z KiPu i oni nie zostali wspomniani. Jeśli zaś chodzi o post w "Co nas gryzie..." to czytając posty Ady musiałaś już mieć utarte stanowisko. Wypowiedzi Ady nie ograniczają sie do "Tak, masz rację" szczególnie w temacie, który podajesz za przykład. Nie są też kopiami innych postów. Wiele osób tutaj pisze w podobny sposób, ale jakoś ich "oszczędziłaś". Hmm... ciekawe...
Poza tym nie znasz jej i nie wiesz co przeżyła, a oceniasz ją. A zapewniam Cię - dużo przeżyła. Wiek nie jest wyznacznikiem takich rzeczy, ale zapewne umknęło to "tylko" twojej uwadze.

Nie bronię Ady dlatego że coś nas łączy, tylko dlatego że poprostu nie masz racji, a w twoich postach czuć, że nie bardzo ją lubisz. Ciekawe czemu Question

Jak się spodziewam, teraz padnie wiązanka na mój temat. Dawaj. Strasznie jestem ciekawy jakim jestem człowiekiem.

Wysłany: Pon 20:42, 13 Mar 2006

Siempre- najlepszy komantarz jaki kiedykolwiek przeczytałam na tym forum. :)Gratuluję pomysłowości, tej niesamowitej twórczości. Po prostu, brak mi slów, zeby okreslic to uczucie jedno, które teraz mi towarzyszy pisząc tego posta... nie umiem go wyrazić poprzez literki. Wybacz. Zabrzmi zbyt banalnie ale coż ja na to w tym momencie poradzę :I love Ya ! Very Happy

( ale słodko, ach!!!)

Nie no tu jest całkiem pozytywnie. A myślałam, ze zostanę przy dziale "Frustraci' a tu proszę, jaka zmiana. Very Happy

- to taka chwilowa refleksja...

Szefie, kazałeś nie słodzić... więc zrobie Ci na złość... ( chwilowy przypływ radości...:p)
Kocham Was ludzie!!! oczywscie Siempre najbardziej. bez dwóch zdan. Razz

tak zeby trzymac sie choć przez chwilę tematu podanego przez kochaną KiPunię Smile

- mnie cieszy każda chwila spędzona na tym forum- w tym dziale.
A jak Was spotkam na żywo- ach. Extaza! tego uczucia nie umiem tak wprost opisać. Very Happy

Łoooooooo... ale słodzizna. Chyba nie zarzucicie, że źle mi wychodzi słodzenie? ha. Very Happy

Przydałoby się coś gorzkiego teraz... idę dalej... Very Happy

Wysłany: Pon 20:51, 13 Mar 2006

Hehe...Mnie zastanawia tajemnicza aris, ktroa sie cały czas przypieprza do mnie, czego nie da sie ukryc....nie da sie ukryc, że przypieprza sie w sposób taki, że mnie to az smieszy i jednoczesnie widocznie zaznacza powód dla którego sie do mnie PRZYPIEPRZA....DAlej wam słodko? Mi raczej kwasno...nie, nie to złe okreslenie..mdlo mi sie robi i niedobrze jak czytam posty pełne sarkazmu i złosliwosci co do mojej osoby...

Wysłany: Wto 17:15, 14 Mar 2006

No czytajac te posty a zwlaszcza niektorych osob zrobilo sie czlowiekowi od razu radosniej Very Happy

za oknem zima w polowie marca smutek... Sad

a tu takie piekne wyznania az zachailo mi sie chce zyc i czekac na ta wiosne. Jest to napewno ogromny zastrzyk pozytywnej energi, zwlaszcza ze teraz jestem chory i leze w lozku:(
Natomiast rozumiem ze niektorym to przeszkadza ze inni sa szczesliwi ale w tak bezszczelny sposob atakowac jak ty "aris", no coz... szczyt braku taktu i wychowania....!!!

Wysłany: Wto 18:10, 14 Mar 2006

Nie zaprzeczetemu co napisałeś Tomchem....I napisze to wyraźnie wielkimi literami i mam głeboko gdzies, czy "szanownej" aris sie to podoba, czy nie...ale ZGADZAM SIĘ z Toba Tomchem i w jednej kwestii i drugiej....A nawet powiem więcej, ze to co robi ta tajemnicza "prowokatorka" to po prostu idiotyzm....i pokazywanie,ze czegos Ci chyba brak w zyciu....a juz na pewno dystansu do pewnych spraw i umiejetnosci wyczucia co mozna publicznie powiedzieć, a co nie...!!!!!!!!!!!!!!!!