Autor |
Wiadomość |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Sob 19:46, 13 Maj 2006 |
 |
No, dawno mnie tu nie było... czas coś zapisać.
Aj. zagadkowa teraz będzie skrobanka- bardzo zagadkowa bym powiedziała.
(do tych co to jeszcze czytają --> ciekawa jestem jak Wy odbieracie ten wiersz- pod kazdym względem. innymi słowy- komentujcie- krytykujcie. ;])
Drzwi.
Czerwone.
Nieco zakrwawione.
Troszkę uchylone...
Drewniana podłoga.
Skrzypiąca.
od stóp nacisku cierpiąca.
w zatrutym płynie deski tonące.
gdzieniegdzie gwoździe, szare, rdzewiejące.
Malutkie okno.
Pozwalajace dojrzeć rzeczywistość.
zostawić to co urojone.
poczuć szarych ludzi bliskość...
Szyba w oknie pęknięta.
Zasłona- czerwona, zasłonięta...
fotel bujany.
Na nim siedzi Pan.
Obok Niego kwiaty i dzban.
Zostawił uchylone drzwi
Usiadł, by podłoga nie cierpiała
Zasłonił okno, bym się dalej zatapiała
...i czeka, milczy. bezustannie, nieprzerwanie, tak mocno w tym miejscu tkwi... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tomchem
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
|
Wysłany:
Nie 17:22, 14 Maj 2006 |
 |
Gosiu... zakrecone wiersze juz tworzylas, ale to jest Mont Blanc... Musialem to przeczytac 2 razy aby zajarzyc mniej wiecej o co chodzi... wiec jesli moge pokusic sie o interpretacje
Opisujesz tutaj serce osoby zakochanej - przyrownujesz je do domu, stad te drzwi, okna, zasłony. Jednak jest to serce nieszczęśliwie zakochane w jakimś facecie, stąd np. szyba pęknięta i ta podłoga skrzypiąca i cierpiąca.
A fragment
"Malutkie okno.
Pozwalajace dojrzeć rzeczywistość.
zostawić to co urojone.
poczuć szarych ludzi bliskość... "
To według mnie parafraza zaślepienia wywołanego zakochaniem. Nie dostrzegamy wtedy tak dobrze inncyh ludzi, bo mamy tylko takie małe okienko na świat, przez które spoglądamy na nasze otoczenie. A główny widok kieruje na tą osobe, do której cos czujemy.
A jeśli chodzi o zakończenie posunął bym się do stwierdzenia, że chcesz aby ten człowiek był w czyimś serduszku, pomimo tego, że sprawia komuś ból pragnie się aby on tam został...
Nie wiem czy to jest dobra interpretacja, ale czuje w powietrzu, że ktos tu jest neiszczesliwie zakochany...
Pozdrawiam  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Pon 17:41, 22 Maj 2006 |
 |
Pani stanęła na scenie
sama...
Elegancka, piękna, szlachetna
dama...
Stanęła i stoi, oddycha powoli...
patrzy na twarze- maski
ich ciała wciśnięte w fotele- zatrzaski.
Szlachetnej Pani bezruch.
Spektakl bez słów, tak wielu odbiorców.
Jedna, szlachetnej Pani narracja
.. a tak różnoraka interpretacja.
Strach-dramat, bo oczy.
trup- horror, bo ciało.
komedia, bo usta w śmiechu moczy.
zwykłe nic, bo mówi mało.
Stopy ruszyły, czerwona skunia wykonała falę.
Włosy z wiatrem pędziły...
piękna dama obkrążała salę.
Wyszła.
Jej kamienne usta nie powiedziały ani słowa...
... muzyka leciała od nowa...
akt tak często powtarzany, nigdy nie-rozumiany.
W niemej scenie 'maski' nie ominęły pięknej damy szlachetności
... żadna z nich nie zrozumiała obojętności...
na darmo.
Pani stanęła na scenie
sama...
elegancka, piękna, szlachetna
dama...
Na darmo.
( No, i co o tym powiecie ? ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tomchem
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
|
Wysłany:
Pon 22:13, 22 Maj 2006 |
 |
Każdy twój wiersz jest jak jazda samochodem z predkoscia 200 km/h bez zapietych pasow szalony, zakrecony a zarazem niosacy to cos w sobie Jesli chodzi o ten, jesli moja interpretacja jest dobra to jest to Mistrzostwo Swiata w twoim wykonaniu Gosiu
Według mnie ten wiersz pokazuje nas wszystkich ludzi... bezwyrazu, pochlonietych nauka, praca a nie zwracajacych uwagi na milosc i uczucia...
I ta kobieta w tym wierszu jest wlasnie takim odzwierciedleniem isoty szukajacej milosci (stad kolor czerwoy jej sukni) jednak pomimo tego ze milosc to szczescie to ona znajduje tylko bezduszne zombii, ludzi bez wyrazu. Okraza cala sale i nic innego nie widzi tylko takie zombi paletajce sie po tym materianlym swiatku Muzyka, czyli zycie dalej trwa ale bez takiego polotu...
Jesli dobrze oczytalem twoje zamierzenia to jest to naprawde piekne ukazanie stanu obojetnosci ludzi... W bajeczny sposob udalo ci sie polaczyc to z ironia oraz sarkazmem
I'm waiting for next poem  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Wto 15:12, 23 Maj 2006 |
 |
Dobra interpretacja. tak, właśnie.
Brawo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Vincent_Ettrich
Ponury Żniwiarz
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rondua
|
Wysłany:
Wto 17:00, 23 Maj 2006 |
 |
ja mam jedna uwage nie "obkrazyla" tylko okrazyla chyba ze tworzysz neologizmy jesli tak to wyjasnij co znaczy jesli nie staraj sie pisac poprawnie -
przyda sie na maturze ...
i bez obrazy dla ciebie ani tomchena ale nie daj sie zwiesc jego pochwalnym aria i milionom komplementow ten wiersz jest obiektywnym okiem patrzac niezly, ale ...
zawsze jest jakies ...
jesli chcesz sie przekonac o prwadziwosci moich slow to opublikuj ten utwor na [link widoczny dla zalogowanych] badz na jakiejs innej stronce gdzie przewijaj sie ludzie ktorzy powiedza ci cos konkretnego i obdarza cie konstruktywna krytyka
uffff az sie zdyszalem
pozdro oby tak dalej |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Wto 20:19, 23 Maj 2006 |
 |
... i jest bez obrazy.
Hm. No to tak, po pierwsze dziękuję, za szczere literki. (doczekałam się słów krytyki)
Po drugie zamieszczam tutaj swoje 'wiersze' , bo właśnie od Was tj od 'forumowiczów' oczekuję jakichkolwiek komentarzy, krytyki, szczerości.
Powiem szczerze, ze zachęciłeś mnie,by tam zamieścić choć parę niekoniecznie starych acz nowych 'wierszy' ale jesli tam zacznę je zamieszczać opuszczę ten dział. Bo po co mi 'pochwalne arie i miliony komplementow' stąd, skoro oni powiedzą mi samą prawdę, a tego właśnie oczekuję. Nie chcę stać w miejscu.
Dotąd pisałam tutaj...
ŁaŁ. nie spodziewałam się, ze będe chciała zmienić miejsce.
Pisac tu i jednoczesnie tam? nie. raczej nie.
Pomyślę... mam czas.
Dziękuję V.E.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Vincent_Ettrich
Ponury Żniwiarz
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rondua
|
Wysłany:
Wto 22:05, 23 Maj 2006 |
 |
do uslug  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Skofijak
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 22:30, 23 Maj 2006 |
 |
a napisalem komenta ale byl troche bez sensu wiec streszcze mysl pierwsza:
Vincent racje ma. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Czw 16:00, 25 Maj 2006 |
 |
Spoko, spoko. dzięki.
Teraz każdy będzie pisał " V. ma rację " a wcześniej jakoś nikt tego co miał na myśli V. nie napisał...
Nic to. Pozdrawiam  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Skofijak
Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 14:00, 26 Maj 2006 |
 |
Ma racje ze na poema mozesz sobie wiersze powystawiac, ja osobiscie tam nie zagladam i jakos malo mnie to interesuje, wiec nie podalem tego pomyslu bo nie przyszedl mi do glowy a V jak Vegeta jest/był tam aktywny wiec... rozumiesz? A co do wiersza to n c. Jakos mi przypomina za bardzo wiersz ktory kiedys czytalem Twojego autorstwa. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Pon 11:57, 26 Cze 2006 |
 |
Cicho tu było więc daję coś... zróbcie hałas. hehe.
Siedzę w półmroku
otoczona półświatem.
.
Jem czereśnie.
.
Siedzisz przy oknie
i tak do wpół do piątej.
.
Pijesz piwo.
.
Pół-słowem milczymy w pół-ciszy.
Niemy sarkazm na przekór.
Chowamy jedno zdjęcie-
zdjęcie 'prześwietlonej kliszy'
gestami budujemy mur.
.
Wstaję otoczona półmrokiem.
Z moim półświatem podchodzę do Ciebie.
.
Ty pozycji nie zmieniasz.
ja tak- dla Ciebie?
.
Objęci cali.
Zza szyby wystali.
(nie)normalni.
Anty-my.
Pozdrawiam.
G. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tomchem
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
|
Wysłany:
Wto 15:48, 27 Cze 2006 |
 |
jak to cicho??!! A kto ostatnio umiescil 2 wiersze...!! co...??
Komentarz do tego wiersza jeden - byly lepsze... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
lucyfer198
ZŁO
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hell
|
Wysłany:
Śro 3:24, 28 Cze 2006 |
 |
Przykazanie numer dwa " GÓWNO"... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Śro 12:42, 28 Cze 2006 |
 |
Chodziło mi o to, ze cicho tu- w moim dziale...
Hm. Lucek...
To jest krytyka?
Pytam, bo kompletnie nie wiem jak sie do tego ustosunkować... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|