Autor |
Wiadomość |
flash
artist
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z cukierniczki
|
Wysłany:
Pon 23:20, 20 Mar 2006 |
 |
najlepszy Twoj wiersz...
w moim odczycie... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Śro 17:14, 22 Mar 2006 |
 |
Next skrobanka. Wyciągnijcie z niej wniosek... bardzo Was proszę... ( napisałam to po poście magica o samotności...- Ty byłes mym natchnieniem )
Dworzec. drgawki. zimno.
Pustka. świeczka. ciemno.
Duzo ludzi- nikogo nie ma...
Mnóstwo twarzy- bez wyrazu.
i te oczy...- takie obojetne.
Kiedyś nie wierzyła, że można tak od razu...
pierwsza karta.
Mijają ją cienie- bo tu nie ma człowieczeństwa.
Zapala świeczkę- kogo to obchodzi...
Nawał słów w jej stronę- marne przeklenstwa.
a jej jest cieplej w palec- to chyba nic nie szkodzi?
druga karta.
Noce sa najgorsze. Każda spędzana na bezdechu.
O... sandałek.
Nasłuchuje- nic. ani płaczu, ani śmiechu...
zimno. nie lubi nocy. nigdy nie może znaleźć swoich zapałek.
trzecia karta.
Zamknęła się na ludzi, pełna żalu i złości.
Bezustannie tkwiąc w tym samym miejscu, naga- bez miłości.
Stworzyła swój własny, odizolowany domek z kart obojetności.
Teraz tylko jedna myśl codziennie ja usmierca:
Nikt już nigdy nie bedzie mógł rozpalic jej serca...
...No to teraz postarajcie się odgadnąc moje mysli jakie miałam podczas pisania tego wiersza. i jaki miałam w tym cel... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tomchem
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
|
Wysłany:
Śro 17:32, 22 Mar 2006 |
 |
WOW... No jesli moge sie pokusic po ewentualna interpretacje, to ja bym to nazwal zyciem Duzo ludzi brak milosci, przyjazni - samotnosc... Serce otwieramy i nic, zero...
!Gochie! piszac ten wiersz tak mi sie wydaje mialas na celu ukazanie obojetnosci ludzi na to co dzieje sie innymi... dlatego tez bardzo ladnie to spuentowalas ze bohaterka stworzyla sobie odizolowany domek z kart, aby nikt ta swoja obojetnoscia nie naruszyl go. Nawet otwarcie goracego serca nie potrafi obudzic ludzi ze stanu "zombii".
Wiersz ten zmusza ludzi do refelksji... i do glebokich nad tym co robimy i jak postepujemy wzgledem swoich najbliszych...
Piekny... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Śro 19:33, 22 Mar 2006 |
 |
Moja lapidarna mala refleksja: one po prostu zgasła....A pod tym może kryc sie wiele....Tak chyba dzieje sie z ludzmi, którzy maja tylko swój swiat nie dlatrgo,ze tego chca,ale dlatego,ze nikt nie chce stworzyć go razem z nimi...obojetnosc, pustka,zal, dystans do calego siwat, chcec izolacji, ból....zycie....trzask-----ciemno....zgasła.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Czw 21:04, 23 Mar 2006 |
 |
No tak. nie trudno bylo odgadnąć... Tomchem dokładnie opisałes to co czułam i to co miałam na celu...:> eh trzeba będzie pomyslec nad czymś innym.
P.s. - na razie nie będe pisać. brak weny... czy coś takiego. Whatever. tymczasowo zrywam z tym.
Pozdrawiam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Pią 17:16, 07 Kwi 2006 |
 |
Nooo... ruszyła machina. Kolejna ma skrobanka:
Wino.Parapet.Okno.Deszcz...
Uwielbiała te wieczory...
Ona jedna- a za szybą cały świat
Szklany wzrok-inny wymiar-cieplej
siedzi zapatrzona na rzeczywistości szary kwiat
wierząc, że na parapecie-samej będzie jej lepiej.
Uwielbiała te wieczory...
Kiedy zatrzymywał się czas
Kiedy uczucia mówiły " start!"
Budowała dom z wyobraźni kart
Myśląc "On będzie dla nas..."
Uwielbiała te wieczory...
Idąc jedną z wielu dróg bezkresu
Umierała wiele razy
Tylko dlatego by raz po raz zaznawać tej nieziemskiej rozkoszy
-niepojętej ekstazy...
Nagłe cięcie.
Brak kontroli.
W szklanym zamęcie niepohamowanej woli
Wybrała drugą opcję- zrealizowanie marzeń.
wybiła więc szyby ograniczonych zdarzeń - impuls.
cztery ściany- pokój biały.
zasięg pamięci- przerażająco mały...
codzienne marzenie o wyczuwalny puls...
... i cicha modlitwa o ciepłej wyobraźni dreszcz
o ulubione wieczory...
o wino, parapet, okno i deszcz.
Komentujcie, krytykujcie :] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tomchem
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
|
Wysłany:
Pią 17:35, 07 Kwi 2006 |
 |
Miło w koncu zobaczyc kolejne twe dzielo
Kilka wniosków z tych twoich wszystkich wierszy jakie napisalas nasunelo mi się:
1. Lubisz porownania, wrecz je kochasz a niektore sa naprawde w deche
2. Uwilebiasz zabawe emocjami... Mi sie takie cos podoba
3. Motyw kart Trzeba to wprowadzic do kanonu symobli w literaturze
4. Zakonczenie w tym wierszu bardzo mi przypadło do gustu te proste wyrazy połaczone ze sobą posiadają ogromną moc stając sie bardzo ciekawymi symbolami
Ja juz pisze wiersze od paru latek... i moge jedno z calym sumieniem stwierdzic siedzi w Tobie taki duszek ktory ma ogormny potencjal do pisania  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Pią 19:38, 07 Kwi 2006 |
 |
Gocha powiem Ci,ze jestem opewna,ze gdyby nie to forum nie wiele ujrzalabym z Twojej tworczosci....A naprawde niektore teksty chwytaja za serce....A powyzszy wiersz uwazam za jeden z lepszych, ktore napisalas, nie wiem czy nawet nie najbardziej mi sie podoba, moze brzmi to cukierkowo, ale to tylko czyste fakty.. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Sob 17:05, 08 Kwi 2006 |
 |
Oh Ah. Piękne to co napisaliście. Ada- fakt. Gdyby nie to forum większośc z Was by tych wierszy nie zobaczyła zapewne. Hm. dotąd pokazywałam swoje wiersze tylko siostrze i virtualnej znajomej.
cóż jak mogę to piszę- przynajmniej wiem, ze nie piszę na darmo. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Śro 17:54, 19 Kwi 2006 |
 |
he he he. tyle na temat tego wiersza...
Codziennie rano ja całował.
jak tylko mógł... pielęgnował.
Kochał tak, że bolało...
Gdy na nią patrzył uczucie w nim sie tliło
gdy dotknął, było tak gorące, że az parzyło.
Kochał tak, że bolało...
Nie wiedział co sie dzieje
szukał definicji tego co przezywa...
za późno dowiedział się, że to Miłość się nazywa...
Kochał tak, że bolało...
Wyryte na ręce jej inicjały- teraz to zaledwie znamię
lecz o istnieniu bólu tej miłości przypominał od lat wiszący nad łożkiem
jej portret w antyramie...
Kochał tak, że bolało...
Wspominał ją co wieczór
ją i zasady jej gry- gry fałszywej.
Tylko raz zagrali tak jak on tego chciał.
Nie pozwolił jej dalej się sobą bawić, postanowił ja zabić...
z miłości - miłości prawdziwej...
Kochał tak, ze bolało...
( jesli ktos to jeszcze czyta- proszę o krytykę ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Vincent_Ettrich
Ponury Żniwiarz
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rondua
|
Wysłany:
Śro 20:19, 19 Kwi 2006 |
 |
tak ktos jeszcze czyta ...
generalnie ten utwor jest to "ładunek" emocjonalny jeszcze nie do konca ukształtowany...
tak jak nieoszlifowany kamien szlachetny
tzn moim skromnym zdaniem masz warunki i chcesz cos przekazac...
czas popracowac nad srodkami tego przekazu ... o ile oczywiscie chcesz pisac:)
pozdr |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tomchem
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
|
Wysłany:
Śro 22:06, 19 Kwi 2006 |
 |
Do slow Vincentego dodam jeszcze od siebie ze roumei si twoj przekaz ale jeszcze ten wiersz, jest zbyt duzym nagromadzeniem, zbyt duzej ilosci informacji przez co tworzy sie taki chaos...:/
Natomiast jesli chodzi o tresc bardzo mi sie podoba
I mam nadzieje ujrzec jeszcze kolejne twoje wiersze po widac ze potencjal tylko jak to Vincent ujal jestes takim nie oszlifowanym diamentem  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
!Gochie!
Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: It's a kind of magic.
|
Wysłany:
Czw 20:31, 20 Kwi 2006 |
 |
Kanapa. Szafa- troche stara.
Wino. Gitara.
Tu jest tak pięknie, choć pusto.
Niezwykły pokój. kanapa- grzechy wyjawniająca.
Nie ma tu nikogo. lecz uczuć jest mnóstwo.
szkoda, ze ja dla Ciebie taka nieistniejąca...
...tak bardzo...
w ciszy od czasu do czasu gitara szepcze.
tak cudowne dźwięki. muszę uwazać.- ona nie lubi jak się po nich depcze.
Jej struny- boleśnie-błogo naciągnięte.
cząsteczki mnie w rytm melodii wygięte.
...tak bardzo...
Bezpieczeństwo- strach.
Ona taka spokojna.acz. taki mroczny ma zapach.
świat przed sobą zamykająca. taka jakby śniąca...
zupełna izolacja.dystans do zycia- to nie jest kara.
Moze kiedys zamknę się w niej? tak piękna jest ta szafa- trochę stara.
...tak bardzo...
Wokół rozpływa się płyn.
czerwone omdlenie. głowa= młyn.
coś kłóje w ciało- jakby jeżyny.
w sercu przyjemnie rozpływaja się maliny.
staje się kimś innym- dziewczyną z filmu Quentina Tarantino
- czyzby tak na mnie działało węgierskie wino?
...tak bardzo... chciałabym Cię tu zabrać.
zebyś poczuł to co czuję teraz ja.
żebyśmy tak trwali w nieskonczoności, w rozlewającym się płynie miłości...
... tylko, trochę szkoda, że ja dla Ciebie taka... nieistniejąca.
W pokoju pełnym miłości trwam, ze sobą sam na sam...
( Aj. ta wyobraźnia... :] ) |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tomchem
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z obłoków
|
Wysłany:
Czw 20:41, 20 Kwi 2006 |
 |
Cudo:] Twoj najlepszy wiersz:-D zwlaszcza niektore rymowanki przypadly mi bardzo do gustu:D Super zabawa emocjami Niektore slowa przechodza mi ciezko przez gardlo ale... jestes autorka wiec masz prawo do zabawy wyrazami Bardzo fajnie sie ten wiersz czyta:D
No widac ze nieoszlifowany diament zaczyna blyszczec coraz bardziej No za pare lat jak bedziesz pisac jeszcze wiersze to moga byc one naprawde wybitne  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Vincent_Ettrich
Ponury Żniwiarz
Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rondua
|
Wysłany:
Nie 4:20, 23 Kwi 2006 |
 |
"wyjawniająca" wiesz pozostale neologizmy wporzo ale "wyjawiajaca "
to tak dla scislosci:)
aaa
i najlepszy twoj wiersaz jaki zamiescilas na art... pozdro |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|