 |
 |
 |
 |
ART the FACT
Głos artystów amatorów i nie tylko... |
 |
 |
 |
 |
 |
Autor |
Wiadomość |
ada_dreamer
El Adolfix
Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z chmur
|
Wysłany:
Śro 22:05, 17 Maj 2006 |
 |
jakoś tak mnie natchnęło...żeby założyc ten temat. Pewnie nie raz macie poczucie, że straciliscie kogos/ cos co kochacie i nic z tym nie mozecie zrobic..czasem to maly szcegół, a czasem cos ogromnie wartościowego, bez czego nie potraficie zyć...Czemu to pisze? Bo ja strasznie przywiazuje sie do "rzeczy", zwłaszca tych, które darze jakimis uczuciami...Dzisiaj był okropny dzień...Patryk doskonale wie, o czym mówie...Musielismy pojechac do weterynarza uśpic mojego kota. Dla jednych moze brzmi banalnie..to tylko zwierze, dla mnie cos znacznie wiecej. Cos co tworzyło własnie część mojego świata...Chęć, próba uratowania i nic...nie ma szans...a potem łzy i napełniona jedzeniem i mlekiem miska stojąca w kuchni, z której nie ma kto jeść.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
asza.
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gajowo.
|
Wysłany:
Czw 16:58, 18 Maj 2006 |
 |
Ajjj. przykre. do zwierzakow bardzo latwo sie przywiazac. szczegolnie takich..bardziej rozwinietych intelektualnie. i to wcale banalne nie jest. smiejcie sie lub nie. ale ja za moim szczurkiem ocean lez wylalam. a jakbym miala piesiuka stracic..ajj.
ale mysle Ada. ze w roznych zwierzecych chorobach najlepszym rozwiazaniem jest uspienie zwierzaka, skrocenie jego meki. przeciez on nie przyjdzie do Ciebie i nie poskarzy sie ze cos go boli. tylko w taki sposob moglas pomoc. a teraz pewnie hasa w kocim raju. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|