ART the FACT

Co sadzicie o tej ksiazce? Dla mnie to zwykla ksiazka ,niczym specjalnie sie nie wyrozniajaca . Swoja popularnosc zawdziecza podwazaniu podstawowych wartosci chrzescijanskich co za tym idzie jest przedmiotem czestych debat telewizyjnych i radiowych . Po ogladniciu takiej debaty wiele osob siega po ta ksiazke i w duzej mierze to stanowi o popularnosci " kodu Leonarda da Vinci"

Filmu jeszcze nie ogladalem, ale pewnie bedzie to typowa amerykanska bajeczka , ktorą calkiem fajnie bedzie sie ogladac Razz

w duzej mierze sie zgadzam z toba ale ...
ksiazka nie zawdziecza popularnosci faktowi ze podwaza podstawowe wartosci chrzescijanskie, oznaczaloby to ze Jerzy Urban tez by musial byc bardzo popularny za szerzenie tekstow antykoscielnych i antychrzescijanskich,
ona zawdziecza swa populanosc szumowi medialnemu jaki m.in. kosciol stworzyl wokol niej inaczej byla by niezauwazona przez ludzi i lezala by na polkach w ksiagarniach a film osiagnie sukces pomimo tego ze jest slaby
podobnie jak ksiazka niczym sie nie wyroznia oprocz dosc dobrej obsady i muzyki. to tyle a Dan Brown siedzi i liczy miliony zarobione dzieki kosciolowi w duzej mierze Razz

pozdr i witam na forum

Vincent_Ettrich napisał:

ona zawdziecza swa populanosc szumowi medialnemu jaki m.in. kosciol stworzyl wokol niej inaczej byla by niezauwazona przez ludzi i lezala by na polkach w ksiagarniach

O tym samym pisalem Wink

Zaczelo sie od podwazania wartosci chrzescijanskich pozniej zainteresowal sie ta sprawa kosciol, a nastepnie media, ktore sprawe naglosnily co w efekcie zwiekszylo popularnosc ksiazki Wink

tylko pozornie Wink

uwierz mi na slowo

Nie zgodzę się z Tobą Vincent, że mianowicie to kościół zaczął szum medialny wokół tej książki. "Kod" został napisany na podstawie tzw. ewangeli Filipa. która niby miała być ukrywana przez kościół tak jak nie dawno opublikowana ewangelia Judasza. Jest to nie prawda. Oprócz 4 znanych nam dobrze ewangelii istnieje jeszcze około 30 innych, któe są uznane za apokryfy i nie są wcala ukrywane. Każdy może sięz nimi zapoznać. Tak jest np. z tzw ewangelią Piłata. Szum medialny nie wywołał kościół. Kościół zaczął reagować wtedy dopiero, kiedy ludzie zaczęli wierzyć w to, co jest napisane w tej książce. Co oczywiście dodatkowo napędziło już jadący pociąg.

A co do książki: czytałem ją będąc w Paryżu, więc miałem okazjęsam sprawdzić wiarygodność niektórych faktów. Otórz już sam opis niektórych miejsc się po prostu nie zgadza. W samej książce można znaleźć dużo niedopowiedzen i nawet błędów.
Mi "Kod" nawet się podobał. Ciekawi i zmusza do przeczytania kolejnych stron. Dodatkowo masa ciekawostek, z których nota bene dużo jest wyssana z palca, pojawiająca się w książce powoduje że czyta się ją szybko i dość przjemnie. Oczywiście styl pisarski Browna pozostawia jak dla mnie trochę do życzenia, ale coż...
Książka nie najgorsza tylko naprawdę trzeba czytać jąz dystansem i przede wszystkim zdrowym rozsądkiem.

otoz to fikcja literacka nalezy miec ja zawsze na uwadze i problemow bylo by mniej Smile

True True